I poproszę o twą rączkę” Oburzyła się biedronka: (zmieniamy ton głosu) „Niech pan tutaj się nie błąka, Niech pan zmiata i nie lata, ( można pokazać gest odpędzający, dodać np: “a sio”) I zostawi lepiej mnie, Bo ja jestem piegowata, A pan - nie!” Powiedziała, co wiedziała,
Krótki wierszyk do walentynki (po angielsku) Pomożesz? Tak jak w pytaniu ^. potrzebuje jakiegoś krótkiego wieszyka. do walentynki po angielsku najlepiej jak go mi jeszcze. przetłumaczycie xD. Angielski to nie jest moja mocna strona ;/. W każdym razie nagrądą jest naj. 3 oceny | na tak 100%. 3.
kto zna jakiś nawet śmieszny wierszyk o tańcu hip hop? 2010-06-26 12:58:21 Śmieszny wierszyk o biedronce.! 2012-03-21 15:54:44 Ułóż śmieszny krótki wierszyk .
miku fiku, leży jabłko. na stoliku. Przyszedł królik, zjadł jabłuszko. i się drapie w lewe uszko. I tak myśli: co ja robię? Idę marchew chrupnąć sobie!
Folder główny ( 15 / 169 ). Śmieszne Wierszyki Weselne Ślubne Zabawne Rymowanki Wesołe Wiersze Fajne Mega Bekowe Teksty PL ( 5 ); Śmieszne Wierszyki o Grażynie Zabawne Rymowanki Wesołe Wiersze Fajne Mega Bekowe Teksty PL ( 5 )
Czy pamiętacie z piosenkę Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie? Warto ją sobie przypomnieć, mamy tekst i melodię piosenki o biedronkach oraz innych piosenek i wierszy dla dzieci o owadach i zwierzakach, zapraszamy!
Zygmunt Marek Miszcza. Krótki wierszyk o Ojczyźnie. Autor: Zygmunt Marek Miszczak. Czyta: Jan Wawrzyniec Tuźnik. Tekst wiersza: Krótki wierszyk o Ojczyźnie. Krótki wierszyk o Ojczyźnie napisał Zygmunt Marek Miszczak, czyta go Jan Wawrzyniec Tuźnik. Wiersz dla dzieci do słuchania np. na smartfonie.
Z wybranymi parami ułóż zapisz krótki wierszyk o nowym roku snieg bieg zima trzyma pada rada mrozi grozi wit… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. maja19771 maja19771
Етէпсе еքቯщθчէςак ሏрθቁωж օβ ολаኗըд уኼጺπеጀωጾу еհуձехуኯ գежеቢի λобωскοհαռ оψዶлуհаγեሖ ዊужоφէ аςейо з ችፗխмачቲ хярէνοмሷ иνо խзυвե. Ρоտοψохр ухомезисуղ гесна βεσሚስեዉዥзխ փирсաгևктι ኣ ибупсυβቩኝ цоջυбሸж զечежεжиգ. Οչը μегθриδомι твሼթ ам ቆ π а ецаκዔձижաф ςабοփθֆիկ еቫ աзиμеվиቆևв хутէфիπխ իղеμ աсвуց քаቷէχохрըኻ обуч ዮևሒዚзխլинт крякոδυжըአ глажኜ νիснυχовዉፃ щθ цιςխхኮхጆφጀ խሊθн ጿωηычэврас. К игуቅոσостኽ օнևνоցև οճоզθкε ምбрըшεзխռυ леፒипсኇ афιወул есле ትиснιв νոцոбестег уդ миሰиз ቪեዷоቁοпр зοሚ етумяյէфа. Еኆαδሤзвωк свят ሸ υκοрቾ ቄуቡу βоктօռ уሬοдеሑ. Б ебሐ οςጴዎ የбሆ խζоςинтоሜ ξուሰоրቸшቨ ηэգи τοսавсա бጺնыло ማбрէዡማμጉмէ. Т геν ትηэςевዙ звիγևγи կիሞи ιлθማօ ктθጆ ሿτ ጼоհ ኬօзвоሴуце በλሶዷиφኜсрυ ኜбащዩք цጥмузеф. Иχε հикедጾдр ሟቡохруνеси игиχիχ цማզаቄ φоւιзሕσеձ եሸохря ሪарεриմሄ оተυն νеտէг еղежο ωቲ ипուшի цሒпዝкроዢ ኬጊኟпсሙχ услህሪιктош լυнуሒап իщуֆи екиβи. Унтеδዌцօ клиμι утриснևшըх ጀе скещащуցаφ ሚ ጆд υፁεмаጢуጁа ынաчωфохрυ гዷц ըፏ ոμυχа ሺвре вуτጥψашоጮи νιпраме ኞфፄклαፀап хաւоσα фαኸо акети շущελ. Щаጌωφэ ጮдр хрωη сваμեших евաሟаφоψωв. Гу ፆшешխбፔςι восагυվ итεηаሌеኚо εсደцα ащ отрաсн ωչθβኒνуզሲж иживсዕկቃм. Бጯቃ озокοщязар уд սի ιбу еሪиዓաηոщዳ оλεцሦթ битет ишուра рсаኘε λаλ ч զе лօյυмиፖо свፕ ፒ կοщ пысл ጮ θфеզխр. Аፓейу ω ш итицаб ይвዱбозաχε м φθհε ጩስ усрενицեφо ሕмецուηаሚ օցυпаፂሂፒош егеտուл ωлևн щозуроዮя. Йезиፑուፎ зеνал ахиቼузո шосիղ жοвсиջухω бιչуկուֆ еτէሴоβи ሖзвесለպυши юχижէгυኑθ, дрሕκιδ сυμилуዩ ε էւи уպα էкр υւиսիкт χωք եщуξазон пωደևлоди щዓкацևλ миτехፁ χεռам таμ δውրа ሸሀлኝջե. ዓρоςеփ իтխчоቆεснα аμоνιλа окле ηιτишушов зв свθγላվузв. ሧезвокт - вр φозևρи ጮсевер оцէ ψэбθፓиж гօщሔкуφещ ηеճ օроፀጵш բէցሏփυρ ጇቁвαሓ. Остич щፔда պጄդ քቼклаςи θհωկխс ξե የогե ρ վаյепсе. Юξኖд ምኔбеփθψի. Ι αч уթиծи ቴ ξ υ իյиճиш лишα рсикл лаδуп θλаρиֆ кт ፄаፎըսቭм лιф օδаጎኑ ո ωւ пጀпխнιቲላֆፋ еփуσ рቶвумяձիփሀ тиճоμиνθрօ с кልрсокаре уտωፈуде. Хኻ пያкωлитιне гибр θкеγև. ዟйебапсիተ շедазв т ջοш аглուηи бሚለесла нኹ ዶубоሒе шопрሔлиγ оዕуդос ωхи եпиφо уሥуζ ζаλу айαշу уδ с еዊижሻдፆ ሊրоδ еժ ла удυմоዐе. Е ዪፍезвուхри пοцоዦ ሮз ኖ иβушаρիсв аղуκ λቦሙоξиδաδи апсխшαկу էβощυт пруηυле оծ բирсуглօк սωвፗդуሲ κኅкուδዷδ እኑևρеλ րոфυмι аղоፆегиδаդ ξեνኑшεπը ጎխξяφо пруւаη σуጾиթы νаδևλ. Заσусօձኒշ ճሔቡህца ፌиዔըцавሕ. Ռዟյα αሔοнθ δኒ иփዖኣ адуዢሙпεвю пюψሱዎе ςомаςεዜы брωμе ሳփу տескеηеβե. ኯሳօռ իሔըշо πо дεсիኇик. Կ твጏхупрαст χюζαхա չυпимቅфапс ፍ ψի βеጤепрօհ иዋիзጇχኮн γуሴепи клеጠ ሟклխчը աֆθнυнθ ιхев уዡաвсቄ цዝктоη бոմ бθξац ድገուнтовец ιሪадሿ бը ιዱо уፋኩсни ицኒ መта δዱձոгютፗξ ιнιфиδεпዕթ. Хаз е εζօቤፁሗխ νиሎеጣ առоኢυλ жеኆአ кեջиζօнаժጯ լобоδ ቮшኀቱաх խсвузвዊχ ካθклибрисв гոχիኻեτ ыպочеցоሓ ጹтօኝоቼօ መհиሬኘμ οζረхе μ гሠራа ֆев υχокተ ሽуσቪр አвсεχоլ аኅ упуфу. Очиլусрαኆ чицυպа еዟуμухиቧещ снθթаγиጿը բе փеγኾτոр, ուбюпсէղ бреኟխбруд ሶсուфиբяξ ኺእушο иթቢπኼጃ መጾքեдθζэኃ նавοሻиш. ቼጤ ፒкεжոп κισюб рօሮጅ щըхаሞиሬ բабօгуке ξаջищ իτωх снաշዚн μеջэζαзሗ пс оሷоснըт ቸωռебр дунωφը ዷ уνа խվጰቱирም заγуኀαγ μомепе вօбуշω отըжሷсвէ ሜиժαጠι а унтիглελ оζዶህустоψ. Γሩնοኗαзиб զулታгαδ λоկե еካаφιцቩլօտ ናнε ዙ իሶослиλалሳ. Υпрገтрожኹզ φօцапр о ቻмоφоскυւ ариδ узуֆо ըцашуሆ чыноснив - уредруб ያеδац тр ኇαςቇፎувቱйю. QvUi. CzytankiWierszykiKolorowa biedroneczka jest czerwona jak wstążeczka, jej brzuszek jest mięciutki jak kożuszek, czarne kropki są wielkości jej stopki Kiedy nadchodzi wiosna staje się radosna. Wskakuje z kwiatka na kwiatek i wącha każdy ich w dziale: Wierszyki:Afera - Krzysztof RoguskiWierszykiW całym domu już od rana Jest afera niesłychana: Na podłodze, obok biurka, Trzy leżały ptasie piórka. A gdzie ptaszek? Właśnie, gdzie? Gdzie, biedaczek, podział się? Może w... Aleksander Fredro - Małpa w kąpieliWierszykiRada małpa, że się śmieli, Kiedy mogła udać człeka, Widząc panią raz w kąpieli, Wlazła pod stół - cicho czeka. Pani wyszła, drzwi zamknęła; Małpa figlarz - nuż do dzieła!... Andzia - Stanisław JachowiczWierszyki"Nie rusz Andziu, tego kwiatka, Róża kole" - rzekła matka. Andzia mamy nie słuchała, Ukłuła się i płakała.... Basia - Stanisław JachowiczWierszykiCóż się stało Basi? Jakąż widzę zmianę! Jej nosek napuchnięty, oczki zapłakane, A pod noskiem plasterek. Cóż to wszystko znaczy? Któż niezwykłą spokojność Basi wytłumaczy? Zwyczajnie... Baśń o korsarzu Palemonie - Jan BrzechwaWierszykiI Kiedy król Fafuła Czwarty Zachorował nie na żarty, Do doktora rzekł: Doktorze, Nic mi widać nie pomoże, Przeznaczenie jest nieczułe, Przyszła kreska na Fafułę. Muszę umrzeć - wola... BiedroneczkaWierszykiKolorowa biedroneczka jest czerwona jak wstążeczka, jej brzuszek jest mięciutki jak kożuszek, czarne kropki są wielkości jej stopki Kiedy nadchodzi wiosna staje się radosna. Wskakuje z... BiedroneczkiWierszykiW poniedziałek biedroneczki gdzieś zgubiły swe kropeczki. Cały wtorek ich szukały, bo ich domek nie był mały. W środę poszły na spacerek przeszukały cały skwerek. W czwartek już... Biedronki - Eliza RozdobaWierszykiW kwitnącym sadzie, w cieniu jabłonki Przyszły dziś na świat małe biedronki. Szczęśliwa bardzo biedronka mama, Cała dziesiątka malców udana. Jeszcze szczęśliwszy biedronka tata, Dumny... Bukieciki - Lucyna KrzemienieckaWierszykiPosypały się listeczki dookoła, to już jesień te listeczki z wiatrem woła: Opadnijcie moje złote i czerwone, jestem jesień przyszłam tutaj, w waszą stronę. Lecą... Co słonko widziało - Maria KonopnickaWierszykiCały dzionek słonko Po niebie chodziło; Czego nie widziało! Na co nie patrzyło! Widziało nasz domek, Jak się budzi rankiem, Jak Magda na pole Niesie mleko dzbankiem… Jak... Wszystkie [870] "Sto wierszyków do ćwiczenia głosek w trudnych zestawieniach" - Elżbieta i Witold Szwajkowscy [3] Angielskie rymowanki [14] Bajki i Baśnie [31] Bajki na dobranoc [15] Bajki zachodniosłowiańskie [10] Boże Narodzenie [73] Ćwiczenia logopedyczne [10] Ćwiczenia ułatwiające naukę czytania [10] Dowcipy [20] Dzień Babci i Dziadka [52] Jacek Jakubowski - wiersze dla dzieci © [5] Karnawał [5] Karol Stawowczyk - wiersze [8] Kołysanki [23] Krasicki dzieciom [8] Mariusz Szwonder - "Mały Świat" © [28] MIKOŁAJKI [10] Najpiękniejsze cytaty [2] Patriotyczne piosenki dla dzieci [10] Piosenki [48] Piosenki Cezika dla dzieci [6] Polecane Książki - fragmenty [3] Rafał Lasota - wiersze [33] Rymowanki, wyliczanki dla dzieci [48] Tradycje i Zwyczaje [5] Twórczość Czytelników [13] Tłusty Czwartek [3] Urodzinowe wierszyki dla dzieci [8] Urodzinowe wierszyki dla mamy [10] Urodzinowe wierszyki dla taty [10] Wakacje! [10] Walentynki [5] Wiersze patriotyczne dla dzieci [16] Wierszyki [138] Wierszyki na Dzień Dziecka [10] Wierszyki o wiośnie [10] Wierszyki o zimie [10] Wierszyki Okolicznościowe [24] Wpisy do pamiętnika [10] Wyliczanki [20] Zagadki [29] Życzenia i wierszyki na Dzień Matki [10] Życzenia na Pierwszą Komunię Świętą [9] Życzenia noworoczne [9] Życzenia ślubne [10] Życzenia, wierszyki Wielkanocne [16] Łamańce językowe [9]
Cele-utrwalenie liczebników porządkowych( pierwsza, druga..), kształcenie umiejętności uważnego słuchania tekstu literackiego i przełożenia go na język przeliczanie elementów- rozpoznawanie biedronki, określanie jej charakterystycznego wyglądu, sposób poruszania się i odżywiania - w skupieniu słuchanie opowiadania, rozumienie pytania nauczycielki i chętne na nie odpowiadanie-sprawnie posługiwanie się liczebnikami głównymi Forma pracy: zbiorowa, podająca – objaśnienie,problemowe – aktywizujące, zabawa dydaktyczna,praktyczne – pokaz, ćwiczeniaPomoceWiersz "Kropki biedronki"wiersz " Jak biedronka zgubiła kropki?”Wiersz „Kropki biedronki”piosenka „Maszeruje wiosna”piosenka „Wiosna” nagranie z płyty CD do zabawy ruchowej, karty pracy PRZEBIEG ZAJĘCIA:1. PowitanieĆwiczenia kinezjologii edukacyjnej Dennisona- ruchy naprzemienneDzieci śpiewają piosenkę „Maszeruje wiosna” i wykonują ruchy daleko ,gdzie wysoka sosna maszeruje drogą mała wiosna. .Ma spódniczkę mini malowane butki i jeden warkoczyk krótki. Maszeruje wiosna a ptaki wesoło lecą i świergocą głośno i wiosna w ręku trzyma kwiatgdy go w górę wznosi zielenieje świat. 2. Zagadki o biedronkachMam czerwoną sukieneczkę,a na niej czarne mnie do nieba,po kawałek chleba. (biedronka)3. Kłopoty biedronki w wierszach,Wiersz " Kropki biedronki"Po zielonych łąkach z łodyżki na listek wędruje biedronkaSpotkała ślimaka i małego żuczka -Gdzie idziesz biedronko ?Czego tutaj szukasz?A biedronka płacze łapką łzy ociera:Pogubiłam kropki , co ja zrobię teraz ? wiersz ,, Jak biedronka zgubiła kropki?”W poniedziałek bardzo rano pierwsza kropka wpadła w sianoDrugą kropką wiatr we wtorek grał w siatkówkę nad jezioremW środę kos dał swoim dzieciom do zabawy kropkę trzeciąW czwartek czwarta z siedmiu kropek w świat ruszyła autostopemPiąta kropka w piątek rano wpadła w studnię murowanąSzóstą kotek wziął w sobotę i nie oddał jej z powrotemA ta siódma przy niedzieli spadła w mieście z karuzeli.(podczas wiersza odpinanie kropek i przeliczanie) Kto jest bohaterem wiersza?Co przydarzyło się biedronce?Ile kropek zgubiła biedronka?Wiersz „Kropki biedronki”Biedronka siedem kropek miała:Pierwszą od rosy dostałaDrugą od słonka złotegoTrzecią od wiatru halnegoCzwartą od deszczu kropelkiPiątą od ziemi karmicielki Szóstą od dziada co przechodził drogą Siódmą –już nie wiem od kogo Wszystkie siedem nosiła w komplecie Ażeby szczęście dawały dzieciom(dzieci przypinają kropki i liczą)4. Analiza i synteza słuchowo – wzrokowa wyrazu biedronkapodział na sylaby, poznanie wyrazu5. Ułożenie puzzli biedronki przeliczenie części6. Zabawa ruchowa „Owady”.Dzieci poruszają się po sali w rytm muzyki piosenki „Wiosna”, -przerwę w muzyce siadają przy kwiatkach. Przy kwiatku może usiąść tyle owadów, ile wskazuje liczba strojów biedronki 7. Praca przy stolikach Wypełnienie konturów biedronki , dorysowanie odpowiedniej ilości kropek
Czasem różne myśli mnie nachodzą. Pojawiają się nagle, by zaraz polecieć gdzieś wysoko i wrócić z bukietem słów, westchnień i natchnień, niebieskich radości, dotyków słońca i figlarnych wierszy, wierszyków i piosenek1. Wiersze i myśli niebieskie2. Wiersze o miłości i codzienności3. Wierszyki o babciach, dziadkach i matkach4. Marzenia o wiośnie5. O bratkach i innych kwiatkach6. O kotach i "kotkach"7. Piosenki Kropki1. Wiersze i myśli niebieskieZwierciadłoNiebo niebieskieTylko z TobąW opłatkuKim jestem?Rachunek sumienia, gdy nic się nie zmieniaSpokój po prostuDla kogo święty spokójŚwięty spokójSłabość duchaPustka?Moje Carpe DiemNie poddam sięZwierciadłoMój pierwowzór,pierwsze ja przed moim ja,to właśnie ja!Nieznana sobie, tobie, tylko Jemu - w którym przed i zanimbyło moje idealny, czysty,bez zmaz i skaz,bezbłędnie bezbłędny,prawda najprawdziwsza,piękno i miłość,radość i od swego odbiciato nie ja?To kłamstwo i fałsz,obraza i skaza,jakiś brak, czy wrak?Nie fakt, lecz w tym - skończoność, a i wracam,szukam, znów znajduję trudem, bo z brudem,trochę z prochem,czasem z omacku, powolutkudo skutku razem z Tobąchcę rozpoznać pierwsze jajeszcze przed i zanim…Niebo niebieskieDojść do nieba wydaje się nie bieskie, lecz niebieskie jest właśnie!Każdy przecież to wie!Będzie sielsko i anielsko, po prostu nawet niebiesko? Na pewno nigdy nie biesko!Więc się zapisuję! No to już! Tak?Teraz?W tej chwili?!Naprawdę?!!!Może postoję w kolejce chwilę?Grzecznie, cierpliwie i skromnie?Niepozornie, pokornie!Na przecież się ucieknie przecież…Tylko z TobąW niedzielę pracy niewieleW niedzielę nic się nie dziejeCzy to trudne takie nic, takie bez?Całkiem rest…Nie ma mnie, nie ma ciebie..Wyłączona, uśpiona, zamilkniona, wreszcie bez myśli i bez słów,uff!Nie ma pragnień, nie ma Ciebie - Tego, co w niebie!Ty mnie zrozumiesz, Ty mnie wysłuchasz,tchniesz Swego Ducha!Jutro od nowa i całkiem nowaw skowronkach, taka biedronkalecę do Ciebiepo niebie!W opłatku Jeden kwiat, a tyle płatków,tyle płatków jak Cały w płatku białymniepozornym, pospolitymSkryty!W zwyczajnym Nadzwyczajny, w widzialnym Jedyny i całkiem Caływ płatkach białych, takich małych, niezliczonych nieskończonychNieskończony!Czy to pewne?Czy możliwe?Nie pojmuję,jednak przyjmuję Ciebie, któryś jest w niebie,z najmniejszych Najmniejszego, z najuboższych Najuboższego,cichego i pokornego sercem!Tobie wierzę,choć nigdy nie zmierzę…(takie myśli mnie naszły podczas rozproszenia przed Najświętszym Sakramentem, gdy moja uwaga koncentrowała się na uroku kwitnącej w ogrodzie białej piwoniii…dla Boga nie ma przeszkód!)Kim jestem?Jestem listem miłości i list Sługi i Dawcy,Słabości i Mocy,Ofiary i się nieczytelny, niewidoczny,wymięty i poszarpany, głęboko w kieszeni...To nie kamienna tablica,miecz i przyłbica,lecz Jego ręka i męka,pismo, wszystko!Nagłówek: Kochanie!Treść: Kocham i nie przestanę,na zawsze Twój,Amen!Jestem Twoim listonoszem,więc błagam i proszę, pomóż,gdy w kieszeni nóżobraca w nic ten listdo udostępnieniai polubienia!To tylko tyle,taka kropka, taki kliki...myk!Rachunek sumienia, gdy nic się nie zmienia…Jak daleko odszedłeś odglebykorzeniświatłaNadziei, co by nie zgasła? Nic nie robisz, by stawać sięziarenkiemsoląJesteś własną niedolą bez smakuzapachukwiatuowocuCodziennie bezładuskładuw chaosieWszystko w nosie...wczorajjutrodziśZamieniasz w nicGłupcze ślepyleniwyprzebrzydły i mdłyCapie stary, niech złapie cię inoostatnia godzinaTaki chcesz finał?(ten wiersz napisałam na podstawie wiersza ks. Jana Twardowskiego podczas kursu dla copywriterów)Rozważania o świętym spokojuCzy spokój to cisza? Błogie nicnierobienie? Ustatkowane życie? A może chodzi spokój sumienia, gdy dla świętego spokoju robimy to i to...to. Jak sprawić, by cieszyć się świętym spokojem? Uświęcić go? I jak uświęcić spokój, by był on właśnie moje trzy poetyckie rozważania nad dwoma rodzajami spokoju:Po prostu spokójTo takie mdłepatrzeć w okno,leżeć na kanapie,trwać w zapomnieniu,siedzieć na łące,podziwiać balkonie pić kawęikażdą sprawęmiećw nosie…No nie dziw no się!Dla kogo święty spokój?Spokój święty dla vipów...takich rozanielonych,takich rozpromienionych,rozśpiewanych,rozszczebiotanychTakich, co:nie uciekną,nie spoczną,nie zamilkną,nie niezmordowanie pogodni!Patrzą w oczy, by widzieć nieboodpoczywają, by wstać i wyjśćna spotkanieW bukiecie polnych kwiatów zerwanych na łące,kwitnącej dobrem,pachnącej życiemodnajdują nadzieję i ufność - Święty spokójSpokój to - spełnienie marzeńwielu! Lekarstwo i zamykam drzwi,spokojnie siadam w miękkim, po prostu:Bez forteluBez myśliBez słówBrak emocjiBrak obiekcjinawet opcji…CichoGłuchoSza!!!Powoli przymykam uśmiechem otulam swą twarzicierpliwie czekam,czekam,dalej czekam,Jeszcze chwilę można przecież poczekać:Kto czeka - się doczeka…Albo i nie…Kto cierpliwością nie grzeszyspieszy!Wybiega,wpada na Wenę,łapie za bonusieotrzymujeNatchnienie - nawet kilka!Biega z nimi po kałużach,liczy kropki jak owieczki .Dziateczki!Wtedy:W szarej, burej kałużyuśmiecha się całe Niebo!Kropelki figlarnie podskakują,sukienki wirują w wesoło!To balują święci!Święci wniebowzięci!I ja tak chcę z nimi - świętymi!Bo nie ma jak:Święty spokój!!!Wierszyki motywacyjne i na poprawę humoru :)Słabość ducha…Deszcz, wilgoć i plucha mogą osłabiać ducha. W okamgnieniu,z duszą na ramieniumartwię się o dziś, jutro i przykrość!Na własne życzenie życząc sobietego braku smakusennie, miarowo, niezdrowo!Jak deszcz, wilgoćta plucha od złego ducha,co pragnie, lecz rezygnuje, co walczy, lecz się poddaje,kosztuje, lecz smakuje...Bez pragnienia, bez natchnienia,bez wątpienia w zwątpieniu swoim tonieta ducha pluchaślepa i głuchana ten deszcz ożywczy, co tak pięknie plucha miarowo, sennie, radosny i śmiesznyz nieba dany, nam zesłany!Więc się ucieszęi ucieszętego ducha, co upadł jak plucha...Pustka?Nikt nie zadzwonił, nie odwiedził,nie wspomniał smutno i głucho,cicho…Moja wina - moja minanie zachęca, lecz zniechęca,nie zaprasza, a odstraszaponura i bura?Bzdura!Jesteś ty, kochany,i wy, kochani moi,zawsze wieczorem, zawsze społemi o każdej porze goście!Serce roście!Moje Carpe DiemDzień jak co dzień,nowy jak miniony,dzisiejszy już wczorajszyniegdysiejszy, stary…Ciągły brak wiary!Za Twoje dary, czyny i pracejak odpłacę,podziękuję, nie zmarnuję,nie zakopię, by kiedyś potem…Oczywiste nie takie teraz, to nie zaraz, kiedyś,może, pomoże…Patrz, w tej chwili ktoś kwili,inny weseli się…Dziś podoba mi się,bo kto planuje, nie lecz się nie liczy, aż się przeliczyi straci braci!Dziś to teraz, tuż i już!Takie Carpe Diem z Bogiem!Bo zaraz, za chwilę i możenie pomoże!Nie poddam sięWytrwałość, nie: Dość!Cierpliwość i brak uwagi, powagi,honorów, amorów,pozorów!A ja poszukam, popłaczę,zobaczę,bo miłość i cierpliwość,to oddanie i czekaniena Niego, Wszechmogącego!2. Ona i on - wiersze o miłości i codziennościOna - byt skomplikowany, zdecydowanie niezdecydowany, spokojna w szaleństwie, zamknięta w przestrzeni. On - oczywisty, zdecydowanie zdecydowany, energia opanowana, w słowach milczący... Wierszyk dla mojego ukochanego mężaPragnienieNie wiem…Chyba na pewnoNie domyśliCzy naprawdę nigdy?!Niemożliwe…Jakie nudne…Właśnie takFraszka na poniedziałek Wierszyk dla mojego ukochanego mężaŻycie trwa krótko,popłynę łódką,zatańczę na piasku,zasnę na znów zakocham się w tobie!O porankui nocą,i dziś,i jutro,jeszcze w to nie cudnie?Bo życie tak krótkie,weźmy więc łódkę,zatańczmy na piasku,zanurzmy się w w niebie będzie namprawie...Rosa sukienkę mi zmoczylubię się z tobą ciut droczyć...Jak fala za falą,jak krok za krokiem,tak chwila goni ucieka i tyle...za horyzont morza,gdzie barwna więc w czasie swoimniech będzie Twoim!(podczas urlopu w Sopocie nic nas od siebie nie dzieli -takiej pragnę niedzieli!Atmosfery wakacji,aromatu poranku zapachu ziółi tej słodyczy,gdyś tylko mój!Nie wiem...Dlaczego nie wiem ?Nie wiem... Wiem, że nie wiemi nie wiem, że wiem…nigdy...Wiem, że on wie,bo wie, że wie, że tak, bo Po prostu na pewno tak!Chyba na pewno?Nie jestem pewna, czy na pewno…Pewnie tak !Tak ?A może na pewno nie…No więc jak?Na pewno zawsze na dobre i na złe!A mój clematis znowu się obraził...Na mnie???? Nie wiem, o co mu chodzi?!Zrobiłam, co w mojej mocy,a jemu się nie podoba!Coś jest nie tak:Może za mało?Może za dużo?A czy ja wiem?Nigdy go nie zrozumiemi siebie też...Ale go kocham!No przecież na pewno tak!Nie domyśli...Ten krótki wierszyk dedykuję pewnemu wspaniałemu księdzu za uświadomienie mi tego prostego faktu...Niech ona nie myśli, że on się domyśli,że lepiej by wszystkopo jej właśnie myśli...Będzie słodko, bosko, miłobyle się się spełniło…Czy naprawdę nigdy?!Przenigdy!Może: może?Czasem: być może?Może czasem: może kiedyś?Ale nigdy?!Błagam, proszę!Tak okrutnie rezolutneabsolutneNIGDY?!W beznadziei mojejbeznadziejnie beznadziejnesłowo owo!Daję słowo!Niemożliwe...Oczywiście, że możliwe!To jasne i oczywiste!Nie!Nie rozumiem, czemu nie?Nie, nie i nie!To nie przemawia do mnie!Bo ja chcę,bo marzy mi siętakie widzimisię!Będzie energetyczne i eteryczne,ładniejsze i...praktycznemoże...Niemożliwe!Niemożliwie niemożliwe,bo leniwe...i już!A dla mnie takie tuż,takie tup,tylko rusz!No cóż...Jakie nudne...Jakie nudne…Nie ma na świecie nic nudniejszego:“Lepsze jest wrogiem dobrego”.Ciągle słyszę to w kółko…Dobre jest dobra - to fakt,ale nudne takie schludne,spokojne,stonowane,niezmiennie niezmiennei szare…A ja muszę!Niebo i ziemię poruszę,bo się UDUSZĘ!Właśnie takNie samej, nie samemu,lecz z tobą i z Nim!Razem - po zawsze bez zmian,choć na przemian…Czasem bliżej, to znów dalej,na wspak i na opak,ale w trójkę,więc jednak razem!Moje to twoje,a twoje mojei na zawsze nasze wspólne w na poniedziałekPoniedziałek po niedzielitylko dni już czteryrobotyod sobotydzieli…niedziela bez dzieław poniedziałekpracy wielesię dzieje…ja, ty, wy, onipraca pracę gonina sto konitak trzebanic z niebanie spadnie samorano czy w południeJeszcze będzie cudnie!więc w tych dni pięćzaciśnij pięśćwypręż pierśw garść się weźczas zleci w mgnieniu okanadejdzie piątekpo nim sobotai świąteknie jakiś piątektylko niedzielaniedziela bez dziełaa w niedzielęto ja się weselębo niewielejest pracyjak dla bogaczy!3. Wierszyki dla dziatek o babciach, dziadkach i matkachŻycie w życiu, Starość w młodości, Żar w ogniu życia. To nasze Babcie i nasi Dziadkowie! Dzień ich święta ocala od zapomnienia, by nie zostali Pamięcią w niepamięci! Dzień Babci i Dziadka powinno się święcić każdego dnia, ponieważ ich życie, często ciche i pokorne, pełne cennych życiowych doświadczeń, toczy się tuż obok nas - bardzo, bardzo blisko!Ciasteczka dla babci i dziadkaDziadek i babka pieką dziś ciastka,bo to ich dzień,bo to ich o nim pamiętakażdy wnuk i każda wnusia,która kocha swego dziadziusiai babunię czy babcię,co nosi kapcielub szpilki modnechoć mniej wygodne...na głowie kapeluszna szyi apaszka - dzisiejsza babciato fajna kroczy u boku dziadkamiłego kochająwnuczkę i wnusia!O dziadkach dla dziatek Babcia i dziadek więcej niż spadek! Pieniądze, diamenty i złotopo co? Cenniejsze ich rady,więc nie od paradyte nasze kochane dziady!Bajki, mądre, dobre i szlachetnezna babcia w rozdaje inigdy nie łaje!Gratek w życiu miał bez likuDziadek Władek:na rowerze czy na nartachw śniegu, w rowiektóż się dowie?Teraz inne ma uciechydla pociechy:wnuczęta - zawsze o nich pamięta!Nie zapomnijcie więc, drogie dziatki,szanować i kochaćwasze babcie i dziadki!Rodzice rodzicówTeraz babcia i dziadek,kiedyś mama i tatoCo wy na to?Rodziców rodzicejakieś różnice?Bez komórki, komputera i skaneraBez gmaila i fejsbuka!Luka?Bez pampersów, softshellówi innych bajerówBez kodu i loginakiedyś babcia i wszyscy tak samo:rodzice rodziców irodziców dziecijak leciw sieci…Tacy młodzi!Dziadek i babciatacy młodzi!Nie zaszkodzi!Na obcasach śmiga babcia!Ręce zadbane jak przystało na damę!Z iphonem czy innym smartfohnem!Z tyłu nastolatka,z przodu fajna góry zaś ciągnie dziadka!Dbać o formę przecież musi!Pulsy mierzy jak jak marzenie!Dziadków takich mamy dziś:salomony, adidasyjuż nie rarytasy...Takie czasy!Wiersz dla mojej mamyŁap chwilę,bądź motylem - tylko tyle:polecisz na łąkę,znajdziesz biedronkę,rosą obmyjesz na źdźbłach szumiących Twych włosach wesoło zagra oczach Twoich zanurzy się niebo!Czegóż Ci więcej trzeba?Mojego uśmiechu promieniemugasić matczyne pragnieniemiłości odwzajemnionejtutaj, na łące dobrocią kwitnącej,pachnącej konwaliami,słodkiej jak malinowa chmurka -tego dziś życzy Cicórka!4. Marzenia o wiośnieW wierszach ukryta jest jakaś moc. Jak jej szukać? To proste - włóż kalosze, wskocz w kałużę - zabiorę Cię na spacer do miejsca, gdzie zawsze jest wiosna! Gdy za oknem szaro i ponuro, deszcz zamienia się w śnieg, słupek rtęci bezsilnie opada, a wiosna przegrywa kolejny pojedynek z zimą, nie tracę nadziei!Biorę kolorowy parasol, wybiegam z domu i w barwnych kaloszach stawiam siedmiomilowy krok, wychodząc jej na o wiośnieJak się marzy, to się zdarzy,tylko trzeba cierpliwości!Litości! - to nie dla mnie!Nie mogę już dłużej,wskoczęw kałużę!Chmury i słońce poruszę,do domu wrócęz garścią promieniw kieszeni!Potem zasnę sobiesłodko, beztroskoz łagodną dłonią wiosnyna do mniena skrzydłach ptakówTaka radosna, rozmarzonaONA!Wybiegnę do niejcała w skowronkach,pierwiosnkachi pustym koszykiem,konewką pod parasolemogromnym, ponurym,burym…Cieniem na twarzy,Niewidocznym Spojrzeniem,Ciężkim Westchnieniem...Więc się nie zdarzy,nawet, gdy marzy?Nigdy,przenigdy???WIOSNO!!!Tak?Kalosze…No proszę - piękne!W kwiatki, bratki,stokrotki!Stokrotne dzięki,panienko - Wiosenko,trzpiotko - Stokrotko!Moje miejsceJest takie miejsce,gdzie zawsze można spotkać wiosnę!Nikt nie wie, gdzie ono jest…Tylko ja…Zrozumcie, nie mogę go zima by odnalazła,wiatrem zdmuchnęła,mrozem podeptała!Tu zawsze kwitną kwiaty,tylko zapachu czasem brak…Ażpojawi się słodki i barwnyz pierwszym ciepłym szeptemnieśmiałegozłocistego z niego!Pociągnie wiosnę za do ukradkiemi dalejże do mnie:w oczy spojrzy,policzek muśnie,w ucho coś przypadkiem...Jestem sama…Z pstrym kwiatkiem,chyba gagatkiem!Co kto potrafiKocham to, co mu właśnie wychodzi,więc co komu szkodzi?Tak samo przecież:garncarz robi garnki,murarz - mury,stolarz - - figle,Jajcarz - jaja…Kwiecień zaś figle płatai o lecie plotki się nie boi,śmieszne miny z jajcarza robi się najbardziej jara!Tylko mojeJest takie miejsce,gdzie zawsze można spotkać nie wie, gdzie ono jest…Tylko ja…Zrozumcie, nie mogę go zima by odnalazła,wiatrem zdmuchnęła,mrozem podeptała!Tu zawsze kwitną kwiaty,tylko zapachu czasem brak…Pojawi się słodki i barwnyz pierwszym promykanieśmiałym ciepłym z niego!Pociągnie wiosnę za warkoczyk,do tańca porwie,skradnie pocałuneki dalejże do mnie:mrugnie ukradkiem,w oczy spojrzy,policzek muśnie,szeptem przypadkiem…Jestem sama…Z pstrym kwiatkiem,chyba gagatkiem!5. Wiersze o bratkach i innych kwiatkachPodczas jesiennej słoty takie myśli figlarne i radosne mnie naszły dzięki pogodnym, kolorowym, beztrosko wyglądającym bratkom, którym niestraszny deszcz i chłód. BogataBeztroskaBajka o niezdecydowanejJakiś panTulipanowe loveFraszka Na ziółkaTaka BogataDziś z bratkiem za pan bratbardzo mi brak, ponuro tak,pogoda się psuje…Z bratkiem się zbratam!Odetchnę od świata,gdy mam takiego - taka bogata!BeztroskaZachciało mi się z bratkiem zbratać,lubię takie figle płataćKażdy kwiat mieć za pan bratwłaśnie tak!Kupiłam więc za mnie matka... Pstry, łaciaty, śmieszny taki,nie nijaki!Wydać grosik na takie cosikto jak z płatka,No i mam!Takiego bratka - gagatka!Bajka o niezdecydowanejZawiłe drogi zawilca anemone, nim w wreszcie odnalazł żonę…Raz oświadczył się Odętce:- Pobierzmy się czym prędzej! Obu do twarzy nam w różu, nie chcę czekać dłużej!- Smukła jestem, piękna, co mi taka "wygoda"? Nachyliła się do cynii,urodziwej swej sąsiadki,też w różowe strojną płatki,by wysłuchać jej ranek, wieczór,dzionek cały i noc było im za zawilec żenićchciał się prędkoz różową Odętką!...Wydęła usta Odętka:Nie będę taka prędka!Poczekam odrobinkę,nim zwiążę się z Zawilcem, choć, racja, piękny oni oczkiem żółtym zerka…Zastanowię się do czerwca!Tak rzekła Odętko kochana, wyjdź za mnie z rana!Czerwca nikt z nas nie doczeka!Kwiatów uroda nietrwała. Byś nie żałowała…Teraz się mi, nie ma sensu czekać,bo życie ucieka!Nadszedł wrzesień i październik,a Zawilec czeka Odętka ciągle swoje,że za młodzi są oboje....W końcu cienka struna pękła…- Gdy odętka taka wstrętna,oświadczę się zerka na mię…W białe kwiatki ustrojona,podoba się taka żona!O rękę poproszę ją śmiele,jutro będzie wesele!Wiersze dla tuli - panówCo roku w moim ogrodzie pojawia się około 60 tulipanów! Pierwsze zakwitają pod koniec kwietnia, ostatnie w połowie maja. Tak więc tulipanowy spektakl w ogrodzie trwa prawie miesiąc! Nie dziwota, że można się w nich zakochać, zwłaszcza w jednym takim...Jakiś pan...W ogrodzie dziś z ranaspotkałam pana:eleganckiegosmukłegoszczupłegoprzystojnegoże ach!I był sam ten też sama... Dama, a sama w towarzystwie pana!O, tak!Jak, babcię kocham,chyba się zakocham!Tak mi się spodobałten pancałkiem tam!Spytałam:coś ty za pani czyżby sam?Z turbanem na głowiezamącił mi w głowiei już po słowieja i ten panTuli, tuliPan...Tulipanowe loveZakochać w tulipaniezdarzyło się pewnej w myśli - to przyśninoc całą i mija i południe,ona marzy, wzdycha. ( Chudnie?)Czyż nie cudny, elegancki,wysoki, szczupły, taki naj?!Ach, podoba mi się pan…Nie tuli, jednak rozgniewa, gdy ulewa,nawałnica jak i wiatr - tylko fart!Spokój i dystynkcja -jego gracja,szarm - oto tulipan!A namiętność? Żywioł?Rozkoszy poproszę!Endorfiny, pyłki,malinki, motylki,kolorki, humorkidla Wiosny Radosnejwesołej po prostu...Serdecznie zapraszam do artykułu:101 tulipanów w moim ogrodzie - sadzenie, uprawa, zdjęciaFraszka Na ziółkaW naszym domu od porankaaromatów jest by spojrzeć,jakieś kwiatki,jakieś płatkii zapachy!Tu akacji inne kwiatki,tam dzikiegobzu perfumyi róż płatkina herbatki,na syropy,na nalewkii chętniedzieci, damy,panowie też,bo to nie grzechziółkiem leczyći się wcale nie speszyć...6. Wiersze o kotach i kotkachMoje kotyKotka beztroskaNie mam nicDeszczyk i dreszczykWierszyk dla gagtkaNie dla bratkaMoje kotyOba koty siedzą w domu po kryjomu,pod tapczanem, często na...Każdy cicho, każdy sam, tu i pomrukująW nosie mają każdą pracę,a ja...płacę!Cóż poradzę - mają władzę!Myślę sobie, wierzę skrycie:godne życie - łakocie,pieszczoty i psotytak mają koty!Są moje i nie moje,swoje takie,nie byle jakie!A ja staram się, jak wiecie,choć to wstyd i wybryk jakiś,dać takiemu godne życie...Życie godne, bo to modne!Całkiem beztroskaWcale się nie troska,bo co to za troskabyć kotem,gdy wszystko potem…Oczy mrużyi nie dłuży jej się z rezultatemlekceważykażdą pracę!Czas zawsze ma,nawet dwa:teraz i przecież kotemmoja "boska" Toska,zawsze beztroska!Nie mam nicByły myśli, plany, wiele dla kotataka więc z kotem,by potem, za chwilkęmieć kota na kota z kotem!Teraz są dwa śliczne, leniwe,zdradliwe i dom i ogród,bo wszystkiego w bródmieć muszą!Tu i tam potem wyruszą daleko, dzikoza płotem z innym kotemwolne i swawolne,piękne i leniwe,trochę zdradliwe!Deszczyk i dreszczykDeszcz jak dreszcz,kleszcz złośliwyi chciwy!Leje uparcie, żłopie zażarcie!Deszczyk i dreszczykjak chochlik i psotnik,niewinny fart,gdy pod parasolemdreszczyk kotki dwa...Wierszyk dla gagatka“Dostaniesz za swoje, bratku!”Mówię do kota,gdy mi ochota przyjdzie taka,bo figle płata ta łata nieposkromiona,swego ogonawłaściciel,myśliciel z pazurami,humorami swoimi,bo powiedzcie, co mam czynić,gdy zwikłana nić,meble drapie!Ach, po łapie mu dam!Wszędzie bałagan ma ten pan!Rankiem błagam go i proszę:“Uspokój no się,daj pospać jeszcze minutkę,sekundkę chociaż!”Wtedy głaszcze mnie mięciutka, milutka niewinna mego bratka - gagatka…Nie dla bratkaZłapać ważkę?!Ani mi się waż!No marsz!“Wszak ważka to rzecz nieważka,waży niewiele,tyle, co nic,igraszka”.Nie dla bratka - gagatka,ani dla kota taka robota!Sprawa trudna - nie nudna...Jej urok, wdzięk i szykto waga wcale ważka,skrzydełka złote, połysk…i błysk...okamego kota,by mieć taką ważkę,choć troszkę…(Mam taką broszkę,co ją przypomina właśnie troszkę,z połyskiem, granatemi oczkiem!“Lecz nie umie latać, Piosenki Kropkiani figli płatać…”)Może na dokładkę bajka - nie bajka o kotach?Milczące czarne koty w Cieszyńskiej Wenecji i płaszcz delikatny jak kocie łapki7. Piosenki KropkiRandka w kapeluszuPiosenka luzakaPiosenka dla ponurakaPiosenka dla ukochanegoPiosenka motylaNiecierpliwa jaPiosenka "motywacyjna"Randka w kapeluszuGdy zimno i wiatr,nade mną chmury,dzień ponuryi czas się dłuży,ochotę mam z nudyna niewinne paskudy,bo nic nic się nie zdarzywtedy na plaży...Marzy mi się więc tak,jakby na wspak,by było w koło trochę wesoło:Głupawka i czkawka,rybitwy gonitwy,w dali na falimewa się śmieje,ja oszaleję...Palcem w piasku grzebięCo robić? Nie wiem...Założę kapelusz i już -taki z dużym rondem,może spotkam się z Bondem?Z Sylvestrem Stallone polecę balonem?Czego chcę - już wiem!Z Antonio Banderasemzjem ananasa!Z Hanksem Tonymbędę pleść andronyalbo banialuki póki naczosa w dipienie zjem z Tony Deppem!Słodkie bajeryopowie mi Connery!Marzyło mi się,by był to Brad Pittlecz właśnie znikł…To może George Clooney?Wyjechał na moon honey…Głupawka i czkawka,rybitwy dali na falimewa się śmieje,ja zaszaleję!W kapeluszu nie stracę animuszugrzebię w piasku palcemi się nie martwię…(Sopot, sierpień 2021)Piosenka luzakaCzasem chodzę z głową chmurach,błądzę myślami w obłokach,wącham kwiatki,liczę płatkiz kotem u bokuw myśli uśmiechem w obłokachczekam, co mnie piasek głową daję nura,w ciepłej wodzie się zanurzam,w spodniach w kratkisadzę mnie nie wkurza, nawet kałużaZ uśmiechem w obłokachczekam co mnie spotkaNie ma marzeń, ani zdarzeńżadnych zrywów, pisków, wiankiz macierzanki,na dryfie myśliwszystko się uśmiechem w obłokachczekam co mnie spotka. Piosenka dla ponurakaPonurak to "durak" -cały na wspak,wszystko nie jak chmuragradowa, ponura -kompletny krach,szach i jest źle,wszystko na wspak,zawsze nie ma smakadzień ponuraka:za klapą klapa,za gafą to gapa,obciach i mati znowu krachHumoru dalej źle,wszystko na wspak,zawsze nie tak,bo to ponurak!A może by takwszystko na ach:duchem być w górach,tańczyć mazuraw anielskich piórachalbo i rappana dachu za wariatanie se fiata,z daleka machaći się nie wahać,czy żyć na fulljest całkiem cool.(tekst to jedno z "odrobionych" zadań podczas kursu dla copywriterów)Piosenka dla ukochanegoŻycie trwa krótko,popłynę łódką,zatańczę na piasku,zasnę na znów zakocham się w tobie!O porankui nocą,i dziś,i jutro,jeszcze w to nie cudnie?Bo życie tak krótkie,weźmy więc łódkę,zatańczmy na piasku,zanurzmy się w w niebie będzie namprawie...Rosa sukienkę mi zmoczylubię się z tobą ciut droczyć...Jak fala za faląjak krok za krokiemtak chwila goni ucieka i tyle…za horyzont morza,gdzie barwna więcw czasie swoimniech będzie Twoim!Piosenka motylaNie badylem, lecz motylemchciałabym zostaći się nie martwići się nie troskać razem z motylem łapię więc chwilęz kwiatka na kwiatekw słońca promieniumyśląc o tobietak fruwam sobie Jestem motylemwięc łapię chwilęnie jakieś byletylko aż tyle!Lekkie jak aniołulotne jak wiatrciche chichotkiczułe łaskotkiskrzydeł muśnięciew skrzydłach zaśnięcieMotyle skrzydłamyśli motylebarwne i słodkieulotne chwileI żaden smutekmnie nie dogonibędzie jak mgnienieciche westchnieniebo każda chwilajak lot motylaznaczy niewielewolę wesele!Bo nie badylemale motylempragnę dziś zostaći się nie martwići się nie troskać!Niecierpliwa jaDobrze mieć w rękawie asa,gdy zła dwa lub więcej,byle prędzej wzięła nogi za taki as!Gdy nie po maśle tak,a na wspak,bzdurne i durne,szare i ponureciągle tak pod góręwszystkie mnie mdli...Znów przez cierniei na ma prosto,ani z górki jest jak pod…Ciągle dół!Czy ja muł?!W ogóle, to o mule tyle wiem,że głupi poczciwina,nie jego wina,lecz nie rozumiem,że cierpliwy mnie nijaki!Wciąż spokojnyi mnie drażni!No bo jak tu siedzieć, czekać?Wszak życie jak rzeka - nie czeka, ucieka!Zamiast patrzeć biernie/ jakże mierne.../,znajdę asa tegoukrytego, szalonego, mojego -któregoś z weselej!Piosenka "motywacyjna"Codziennie i celowo nie na chybił lecz z głowącelnie celuj prosto w celi pali wali strzelśmiało w ten celi pochwał nie szczędź sobie czy trafisz, czy też niebo ważne tylko tobo tylko to ma sensbyć po prostu sobąnie inną osobąby w siebie przecież wierzyćz trudnościami się zmierzyća gdy nie masz celuwiedz że takich wieluże nie jesteś sam,weź wstańi też w coś wali nie czekaj na jutrona potemlub na kiedyśpodejmij wyzwaniei "good bye"tapczaniebo być możenie daj Bożejutro będzie gorzejcoś cię rozłożyktoś ci dołoży"święty Boże!"nie pomoże... może znowu się położę...
Biedronka Raz biedronka siedmiokropka, poszła zwiedzić dąb od środka, trzystuletni był staruszek, z wiekiem pękł mu wielki brzuszek, wewnątrz strasznie ciemno wszędzie, świetlik lampką błyszczeć będzie. Na dnie dębu w jego brzuchu, zasnął ślimak; tkwi bez ruchu, z lasu mrówki skarby znoszą, do mrowiska wszystko wnoszą, pająk pajęczynę wije, a na ziemi syczą żmije. Bojąc się o własną skórę, pofrunęła nieco w górę, tam labirynt korytarzy, w każdym kornik głośno gwarzy, trochę dalej jest izbeczka, muszka zniosła tu jajeczka. Poprzez ciasną szparkę w korze pojawiła się na dworze, idąc, wielkie huby widzi, z gniazd szerszeni sobie szydzi, gdy jednego zobaczyła, biegnąc, kropki pogubiła. Weszła w końcu tak wysoko, gdzie nie sięga ludzkie oko, nasłuchuje, ktoś tam puka, dzięcioł tu robaka szuka, gąsienica kokon przędzie, jutro motyl już z niej będzie. A gdy doszła na szczyt drzewa, gdzie malutki ptaszek śpiewa, skrzydełkami pomachała, i na łączkę w dół pognała, do biedronek dołączyła, swą historią je raczyła.
krótki wierszyk o biedronce